sobota, 24 listopada 2012

Isla de la Pasion


Drogą z miasta San Miguel kierujemy się na północ wyspy. Mijamy lotnisko, hotele docieramy do końca drogi asfaltowej... i jedziemy dalej prosto drogą wyboistą i miejscami dziurawą. Tutaj nie ma już żadnych budynków mniej więcej w połowie drogi mijamy stację oczyszczania wody i to wszystko reszta to przyroda. 





Droga szutrowa kończy się po około 10 km wita nas brzeg morza w zasadzie bardzo podobny do brzegu jeziora. 





To właśnie z tego miejsca można popłynąć na małą wyspę, która jak powiedział nam przemiły Adolfo (z którym popłynęliśmy na wyspę) przed huraganem Gilberto w 1988 była połączona w wyspą Cozumel. 




Plaże wyspy oprócz pięknego turkusowego koloru wody są bogate w muszle wszelkich rodzajów oraz w mieszkańców muszli na których można bardzo łatwo trafić w płytkich wodach. Wyspa jest piękna, cicha, niestety turyści tutaj docierają zwłaszcza z wycieczkowców dlatego polecam niedziele, ponieważ jest wolna od turystów z tych ogromnych statków.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz